Nieśmy światu Jezusa!
Dzieci z Wojsławic mają gorące serca
„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, lat dwa tysiące Jezus woła;
Nie zabraniajcie im! Pomóżcie wszystkim do Mego wejść Kościoła.
Więc złączmy serca, złączmy dłonie, nie zagłuszajmy słowa tego, niech żar miłości Bożej płonie w Dziele Dziecięctwa Misyjnego.
Miliony dzieci nie znają Boga. Modlitwą naszą i ofiarą ukażmy im, gdzie prawdy droga.
Obdarzmy Chrystusową wiarą…”
(z hymnu PDMD)
Kościół rozumiany jako wspólnota a nie budynek, Kościół, którego każdy z ludzi ochrzczonych jest członkiem, a nawet więcej, budowniczym, to podstawa każdej misji. Troska o taki Kościół należy do obowiązków każdego, kto do niego należy. To prawda często dziś zapomniana. O Kościół (zdaniem wielu) powinni troszczyć się o księża, czy siostry zakonne, ale nie zwykli ludzie. Nic bardziej mylnego nie można twierdzić, kościół to właśnie ja i ty. Do Kościoła należą również dzieci i młodzież. Pewnie nikt nie ma co do tego wątpliwości, gdyż tyle razy wyraz temu dawał Jan Paweł II, mówiąc, że to od nich należy przyszłość Kościoła i świata. I to właśnie my wszyscy powinniśmy dążyć do jedności kościoła, to my wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dzieło misyjne na Świecie.
Odpowiedzialność za przyszłość Kościoła w świecie podjęły z wielką radością dzieci z koła misyjnego „Ogniki” działającego w Zespole Szkół Publicznych im. Tadeusza Kościuszki pod kierunkiem katechetki Krystyny Radomskiej. Gromadzą się chętnie raz w tygodniu na spotkaniach, by przez ofiarę i modlitwę pomagać rówieśnikom z krajów misyjnych. A ci rówieśnicy są różni: żółci, czarni, biali, wysocy i niscy, w większości ubogo ubrani, często chorzy, a nawet bez dachu nad głową. Wyciągają do nas ręce, patrzą wzrokiem, w którym nadzieja przeplata się ze zwątpieniem. Mali misjonarze z Wojsławic interesują się ich problemami, czytają prasę misyjną, organizują różne akcje na rzecz misji.
Dzięki wsparciu i pomocy ks. proboszcza Zbigniewa Kasprzyka misjonarze z koła „Ogniki” odwiedzili Metropolitalne Seminarium Duchowne w Lublinie, obejrzeli zgromadzone zbiory i pamiątki w Muzeum Metropolitalnym. Uczestniczyli również w wycieczko-pielgrzymce do Niepokalanowa i Warszawy. Ponadto w minionym roku szkolnym mali misjonarze z Wojsławic zorganizowali wyjazd do Radecznicy i Zamościa, a także podróżowali przed tron Matki Bożej Kodeńskiej, przebywali również w Sobiborze dla uczczenia pamięci pomordowanych w czasie II wojny światowej. Aktywnie włączają się do udziału w nabożeństwach Drogi Krzyżowej, przygotowują i prowadzą rozważania Męki Pańskiej, tajemnic różańca świętego, przygotowują oprawy liturgiczne niedzielnych Mszy Świętych.
Dzieci z koła misyjnego „Ogniki” wspierają misję również świadectwem codziennego życia, zachęcają rodziców, wychowawców i kolegów do otwarcia się na potrzeby innych. Chrystus potrzebuje nas! Potrzebuje naszych rąk, naszych nóg, naszego serca! Taką prawdę przekazują misjonarze z Wojsławic swoją postawą. Oni odpowiedzieli i odpowiadają codziennie na tę potrzebę i zachęcają do tego innych. Są żywym Kościołem młodego pokolenia.